Tag: obiad

Morszczuk i papryka z pieca

Morszczuk i papryka z pieca

Patrzę na zegar – 6:40, kilka chwil później już po 12:00. Jak to możliwe? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale mam wrażenie, że czas płynie z dnia na dzień co raz szybciej. Z jednego spotkania na drugie, jedno zdanie zrobione, teraz czas drugie, trzecie… kolejne, w międzyczasie maile, telefony… Lista spraw zamiast maleć rośnie. Nie mówię o tych dużych listach co przewidują pracę na tydzień, dwa tygodnie czy miesiąc. Mam na myśli te codzienne… A jeszcze obiad trzeba zrobić… OMG! Też tak pewnie macie 😉 W takie właśnie dni lubię zaglądać do zamrażalnika, tam zawsze jest coś schowane na tzw. czarną godzinę. Między warzywnymi i owocowymi mrożonkami, kurczakiem i nie wiem jeszcze czym (a to ciekawe!) jest i ryba. To zazwyczaj dorsz albo morszczuk. Pomysł na obiad pojawił się momentalnie. Będzie ryba, a że na parapecie prężą się kolorowe papryki gotowe do zjedzenia to trzeba całość połączyć. I tak pojawił się pomysł: morszczuk i papryka z pieca. Do dzieła.

Morszczuk i papryka z pieca
Morszczuk i papryka z pieca

Składniki:

  • morszczuk ok. 400 gramów netto, mrożony
  • 2 duże ząbki czosnku
  • masło
  • oliwa
  • sól
  • pieprz
  • papier do pieczenia
  • 3 papryk: 2 mniejsze, 1 duża (mogą być dwie duże)
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku pokrojone w grubsze plasterki
  • 2 łyżeczki cząbru
  • oliwa z oliwek

Przygotowanie:

Piekarnik nastawiamy na 200 stopni C. Papryki oczyszczamy z nasion, kroimy na pół lub cztery części w zależności od wielkości warzywa i kładziemy blaszce do pieczenia. Papryki polewamy odrobiną oliwy, posypujemy solą, pieprzem i 2 łyżeczkami cząbru. Do każdej części papryki wsadzamy po plasterku czosnku. Między papryki wsadzam ćwiartki cebuli. Blaszkę umieszczamy na kratce w piekarniku na górnej półce na 20 minut. W tym czasie przygotowujemy rybę. Rybę wykładamy na blachę, polewamy oliwą, doprawiamy solą, pieprzem, na każdy kawałek ryby nakładamy po kawałku masła i trochę świeżo wyciśniętego czosnku. Dwa ząbki powinny wystarczyć. Podpowiedź jak to wygląda znajdziecie na zdjęciu poniżej 🙂 Całość dokładamy do papryki na środkową półkę na 20-25 minut. W zależności od wielkości ryby. Ja lubię taką przypieczoną i zawsze dodaje 5 minut 😉

Rybę i warzywa możecie podać z ryżem, kaszą albo ziemniakami. Jak lubicie.

Przed podaniem na rybę położyła dwa cienkie plasterki masła. Hmmm…

Morszczuk i papryka z pieca
Morszczuk i papryka z pieca
Morszczuk i papryka z pieca
Spaghetti z krewetkami

Spaghetti z krewetkami

Na dobry początek tygodnia…spaghetti z krewetkami! Okraszone promieniami słońca, choć za oknem dzisiaj deszcz. Tak po prostu!

Spaghetti z krewetkami

Składniki:

  • 300 g spaghetti
  • ok. 600 g krewetek (po rozmrożeniu)
  • 3 łyżki masła
  • 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
  • 200 ml śmietany 30%
  • 40 g tartego twardego sera (użyłam grana padano)
  • pół kieliszka wytrawnego wina
  • sok z połowy cytryny
  • skórka z całej cytryny
  • natka pietruszki

Przygotowanie:

Na patelni podsmaż na maśle czosnek, po minucie dodaj krewetki i wino, duś mieszając co jakiś czas, aż wino wyparuje. Następni dodaj sok z cytryny i zrumień krewetki. W międzyczasie ugotuj spaghetti zgodnie z opisem na opakowaniu. Gotowe krewetki odłóż na talerzu, na patelnie wlej śmietanę i dodaj ser, zamieszaj dobrze zbierając smaki z patelni, podgrzej i dodaj odcedzony makaron. Wymieszaj. Dodaj krewetki, posyp startą skórką z cytryny i natką pietruszki. Bon Appétit! 🙂

Spaghetti z krewetkami
Spaghetti z krewetkami
Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Chłodne powietrze sprawiło, że mojego haszczaka zaczęła znowu rozpierać energia. Uff! Już myślałam, że Tori postanowił mocno zwolnić tempo (niedługo skończy już 10 lat). Czyli zaczęliśmy ruszać się więcej, a co za tym idzie więcej jemy i częściej…oczywiście dlatego, że jest zimno 😉 Ale jak tu trzymać w ryzach wagę, kiedy ma się ochotę na kakao ze skondensowanym mlekiem, albo zjeść całą (bo przecież nie jeden kawałek) czekoladę i to nie koniecznie tę gorzką…? Raz na jakiś czas można, tylko żeby nam w krew nie weszły te smakusie! A ponieważ lubię swój rozmiar i chcę przy nim zostać kupiłam temperówkę do warzyw z myślą o przygotowywaniu obiadów bardziej lekkich, mniej kalorycznych, ale równie smacznych co te z makaronem, który UWIELBIAM…! Zobaczymy jak mi pójdzie 😉

Podejście pierwsze: warzywne spaghetti z cukinii!

Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Składniki:

  • 2 średnie cukinie
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki masła
  • 200 gramów pomidorków koktajlowych
  • 50 gramów startego podwędzanego sera w typie oscypek (zachowajcie 10gram do posypania porcji)
  • pieprz
  • sól

Przygotowanie:

Najlepiej wszystkie składniki przygotować za nim zaczniemy smażyć nasze warzywne spaghetti. W temperówce umieszczamy cukinię i kręcimy, aby uzyskać warzywne spaghetti. Pomidorki kroimy wzdłuż, czosnek przeciskamy przez praskę, ser ścieramy . Na dużej patelni na maśle podsmażamy przez ok minutę czosnek (ciągle mieszając), dodajemy cukinię, doprawiamy pieprzem i posypujemy połową sera. Dusimy na patelni przez ok 5-7 minut („na oko” jak mawia mój dziadek), następnie dodajemy pomidorki i resztę sera. Dusimy przez kolejne 3-4 minuty. W razie uznania solimy do smaku.

Ponieważ było to moje pierwsze podejście do tego typu dania nałożyłam sobie małą porcję spaghetti z cukinii. Posypałam serem, skropiłam zieloną oliwą z oliwek i…wszystko zniknęło w przeciągu minuty. Pyszne! Pobiegłam po dokładkę!!

Dwie cukinie to idealna porcja dla dwóch osób, im więcej nas tym więcej cukinii.

Bon appétit!

Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Papardelle z pieczarkami brunatnymi

Papardelle z pieczarkami brunatnymi

Drzewa powoli zrzucają liście, duże, brązowe kasztany czekają wśród traw na zebranie, słońce świeci już tak… jesiennie, a w powietrzu czuć zapach „lasu”. Ależ szybko minęły letnie tygodnie. Na stole powoli pojawiają się rozgrzewające potrawy, ale małymi kroczkami… Zaczniemy od grzybów a dokładnie dzisiaj na obiad będzie makaron papardelle z pieczarkami brunatnymi, choć chętnie zostałabym jeszcze przy lekkich sałatkach.

Papardelle z pieczarkami brunatnymi

Składniki:

  • makaron papardelle 300g
  • pieczarki brunatne 250g
  • 200 ml śmietany 30%
  • 2 łyżki masła
  • pół cebuli
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • sól
  • pieprz

Przygotowanie:

Makaron ugotuj zgodnie z opisem na opakowaniu. Cebulę pokrój w cienkie plasterki, grzyby (umyte) na ćwiartki. Na patelni rozpuść masło, dodaj gałkę muszkatołową i grzyby. Duś aż zmiękną i zrobią się brązowe, dodaj cebulę, przykryj patelnię pokrywką i zostaw całość na ok. 5 minut. Następnie wlej śmietanę, zagotuj, dodaj makaron i wymieszaj. Może Wam się wydawać, że sos jest za rzadki, ale makaron wchłonie nadmiar śmietany, oblepiając każdą wstążkę.

Porcję makaronu podajcie od razu. Jeżeli lubicie możecie makaron posypać natką pietruszki i polać odrobiną oliwy z oliwek.

Cykl z serii: jesienne potrawy w kuchni uważam za otwarty! 🙂

Papardelle z pieczarkami brunatnymi Papardelle z pieczarkami brunatnymi

Tarta dla leniuszków

Tarta dla leniuszków

For English scroll down.

Tarta, którą można przygotować rano i zjeść na zimno później, albo przygotować tuż przed porą obiadową. Każda wersja jest smaczna, a podczas takich upałów jak dzisiaj wersja na zimno sprawdza się idealnie. Podstawą tarty są warzywa, które znajdziecie w swojej lodówce, a ciasto francuskie kupiłam w sklepie (zresztą zawsze tak robię!).

Tarta dla leniuszków

Składniki:

  • 1 cukinia
  • 1 papryka czerwona
  • 1 papryka jasno zielona
  • 1 marchewka
  • 1 cebula
  • sól z przyprawami
  • pieprz
  • lubczyk 1 łyżka
  • 50 ml wody

Sos:

  • 4 średnie jajka
  • 200 ml śmietany 30% (najlepiej gęstej)
  • sól do smaku lub dwie łyżki parmezanu (został po wczorajszym spaghetti)
  • 1 opakowanie ciasta francuskiego

Przygotowanie:

Warzywa kroimy w nierówną kostkę, najpierw podsmażamy cebulę na łyżce oliwy z oliwek, a następnie dodajemy warzywa i przyprawy. Podlewamy wodą i dusimy na małym ogniu przez ok. 30 minut, mieszając od czasu do czasu (najlepiej aż nam wyparuje sos).

Formę do pieczenia wykładamy ciastem francuskim, przekładamy uduszone warzywa, całość zalewamy wymieszanymi w misce jajkami ze śmietaną i przyprawami. Pieczemy przez ok. 20-25 minut w piekarniku nagrzany do 220, aż środek tarty zetnie się.

Udało się zachować mały kawałek tarty na kolację…szkoda, że nie więcej 😉

Tarta dla leniuszków

Tart for lazybones

Tart, which you can prepare in the morning and eat cold later, or prepare just before lunchtime. Each version is tasty, and during such a hot weather as today, the cold version works perfectly. The basis of the tart are vegetables that you will find in your fridge, and the puff pastry which I bought in the shop (I always do that anyway!)

Ingredients:

  • 1 zucchini
  • 1 red pepper
  • 1 light green pepper
  • 1 carrot
  • 1 onion
  • salt with spices
  • black pepper
  • lovage 1 tablespoon
  • 50 ml of water

Sauce:

  • 4 medium eggs
  • 200 ml of 30% sauer cream (clotted cream)
  • salt to taste or two tablespoons of parmesan cheese (remained after yesterday’s spaghetti)
  • 1 packet of puff pastry

Preparation:

Cut the vegetables into uneven cubes, first fry the onion on the olive oil (1 tablespoon), then add the vegetables and spices. Watered with water and simmer over low heat for about 30 minutes, stirring occasionally (preferably until the sauce evaporates).

Place puff pastry in the form, place the stewed vegetables, pour eggs mixed in a bowl with cream and spices. Bake for about 20-25 minutes in the oven, heated to 220 until the centre of the grated will cut.

I managed to keep a small piece of a tart for supper … a pity that only one 😉

Penne w kremowym sosie ze szparagami

Penne w kremowym sosie ze szparagami

For English scroll down.

Szparagi po mału znikają ze straganów. Wiecie, że nie miałam okazji zjeść za dużo białej odmiany w tym roku…może w 2019 będzie inaczej 😉 Zajadam ostatnią porcję makaronu w kremowym sosie ze szparagami i marzę żeby przenieść się gdzieś pod las, usiąść na werandzie, posłuchać szumu drzew i ćwierkania ptaków. Wszystko zaczyna się od marzeń!

Składniki:

  • pęczek szparagów
  • makaron penne 3x ¾ szklanki
  • 1 żółtko
  • 100 śmietany 30%
  • 1 łyżeczka granulowanego czosnku
  • sól I pieprz do smaku
  • parmezan 50 gramów + do posypania gotowego dania
  • 1 łyżka oliwy
  • 4 łyżki wody z gotowania makaronu

Penne w kremowym sosie ze szparagami

Przygtowanie:

Makaron ugotuj zgodnie z opisem na opakowaniu. Szparagi przepłucz, odłam twarde końcówki. Wsadź do wrzącej, lekko osolonej wody i gotuj do miekkości (moje szparagi były dość cienkie, były gotowe po ok. 10-11 minutach), następnie pokrój na trzy części. Ugotowany makaron odcedź, zachowaj 4 łyżki wody. W garnku umieść makaron, dodaj 4 łyżki wody z gotowania, śmietan, żółtko i ser, całość intensywnie wymieszaj podgrzewając około minuttę na małym ogniu. Dodaj sól i pieprz do smaku. Na koniec dodaj część szparagów (część z główkami zostaw do podania) i delikatnie wymieszja. Porcję makaronu podaj z główkami szparagów, posypane permezanem i polane pyszną zieloną oliwą.

Pomarz trochę!

Penne w kremowym sosie ze szparagami

Penne in a creamy sauce with asparagus

Asparaguses slowly disappears from the stalls. You know that I have not had the opportunity to eat too many white asparaguses this year … maybe in 2019, it will be different;) I’m eating the last portion of pasta in a cream sauce with asparagus and dream to move to the forest, sit on the porch, listen to the sounds of trees and tweeting birds. Everything starts with dreams!

Ingredients:

  • bunch of asparagus
  • penne pasta 3 x ¾ cup
  • 1 egg yolk
  • 100 ml cream 30%
  • 1 teaspoon of granulated garlic
  • salt and pepper to taste
  • Parmesan cheese 50 grams + for sprinkling the dish
  • 1 tablespoon of olive oil
  • 4 tablespoons of water from cooking pasta

Preparation:

Cook the pasta as described on the package. Rinse the asparagus, cut off hard part. Add the asparagus to the boiling slightly salted water and until soft (my asparagus were quite thin, they were ready after 10-11 minutes), then cut into three parts. Strain ready pasta, keep 4 tablespoons of water. Place the noodles in the pot, add 4 tablespoons of water, cream, egg yolk and cheese, stir the whole intensively for about a minute on a low heat. Add salt and pepper to taste. Finally, add ¾ of asparagus (leave the parts with heads) and mix gently. Add a portion of pasta with the asparagus heads, sprinkled with Parmesan cheese and poured with delicious green oil.

Dream, dream, dream!

Penne w kremowym sosie ze szparagami

DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu

DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu

For English scroll down.

DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu

W myśl Slow Life dzisiejszy dzień spędziłam na długich spacerach, łapiąc ciepłe promienie słońca, rozwiązywałam zagadki z moimi ulubionymi bohaterami z powieści kryminalnej, wypiłam kawę podpatrując przez okno latające ptaki. Brakowało tylko już gotowego obiadu. Każdy z domowników lubi jeść potrawy w innych proporcjach z różnymi dodatkami, stąd powstał pomysł na obiad: Do it yourself! Przygotowałam produkty, które znalazłam w lodówce, ugotowałam makaron…każdy stworzył swoją ulubioną wersję obiadu (np. bez rukoli!). Użyjcie wyobraźni, wybierze różnorodne składniki. Taki obiad to też dużo frajdy i cudowny czas spędzony razem.

DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu

Składniki:

  • pół opakowania rukoli
  • oliwki zielone
  • suszone pomidory
  • mozzarella
  • 200 gramów makaron penne (lub innego ulubionego makaronu)
  • parmezan
  • tuńczyk w sosie własnym
  • pieprz
  • oliwa z oliwek
  • pieczone krążki chlebowe – można kupić już gotowe skrywają się pod nazwą bruschetta

Przygotowanie:

Makaron gotujemy zgodnie z opisem na opakowaniu. Oliwki i mozzarellę (kulki) kroimy na pół, całą mozzarellę w kostkę, pomidory suszone w paski, wszystko układamy w misce. Tuńczyka odcedzamy i przekładamy do miseczki, parmezan ścieramy. Makaron i rukolę przekładamy do miseczek. Wszystko stawiamy na stole, dokładamy oliwę z oliwek, pieprz i inne zioła jeżeli lubicie. Zaproście swoich domowników lub gości, niech każdy nałoży na talerz to co lubi.

Mój talerz prezentował wszystko po trochu, uwielbiam takie obiady. Lekkie, pełne koloru i różnych smaków. A jak wyglądał Twój talerz?

DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu

DIY: prepare dinner the way you like

According to Slow Life, today I spent Sunday on long walks, catching the warm rays of the sun, solving riddles with my favourite characters from the crime novel, I drank coffee watching the birds flying through the window. Only ready-lunch was missing. Each of the household members likes to eat dinners in different proportions with various additions, hence the idea for dinner: Do it yourself! I prepared products that I found in the fridge, cooked pasta … everyone created their favourite version of dinner (e.g. without rucola!). Use your imagination, choose a variety of ingredients. Such a dinner is also a lot of fun and a wonderful time spent together.

Ingredients:

  • half a packet of rucola
  • green olives
  • dried tomatoes
  • mozzarella
  • 200 grams of penne pasta (or other favourite pasta)
  • parmesan cheese
  • tuna
  • pepper
  • olive oil
  • baked bread rings – you can buy ready-made hidden under the name bruschetta

Preparation:

Cook the pasta as described on the package. Cut the olives and mozzarella (balls) in half, the whole mozzarella into cubes, tomatoes dried in strips, all put in a bowl. Strain the tuna and put into a bowl, parmesan rubs. Pasta and rucola put into bowls. Everything put on the table, add olive oil, pepper and other herbs if you like. Invite your family members or guests, let everyone place on the plate what they like.

My plate presented a little bit of everything, and I love such dinners. Light, full of colour and different flavours. How does your plate look?

DIY: czyli skomponuj obiad po swojemu

Gnocchi al pomodoro

Gnocchi al pomodoro

For English scroll down.

Jak Wam minął słoneczny, ale zimowy weekend? Mnie za szybko, ale za to bardzo mocno spacerowo. Tori w był szczęśliwy z ilości kilometrów, które zrobiliśmy. Poniedziałek minął w okamgnieniu. Szukając inspiracji obiadowych w sklepie trafiłam na mrożone gnocchi. Dwa opakowania wylądowały w koszyku, a obok produkty na sos. Zadowolona wróciłam do domu. Czas na obiad czyli Gnocchi al pomodoro.

 

Gnocchi al pomodoro

Składniki:

  • 2 opakowania gnocchi (900g)
  • 1 litr pasaty pomidorowej
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżeczka kaparów pokrojonych
  • 1 łodyga selera naciowego
  • 1 średnia marchewka
  • 1 średnia cebula
  • 2 średnie ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka cząbru, oregano, tymianku
  • pieprz 0,5 łyżeczki
  • sól do smaku
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • pół kieliszka wina czerwonego wytrawnego
  • 100 ml wody
  • parmezan do posypania

Przygotowanie:

Selera, marchewkę, cebulę kroimy na mała kostkę, podsmażamy na oliwie około minutę. Dodajemy kapary i czosnek. Smażymy przez chwilę i dolewamy litr pasaty, wino, wodę, wsypujemy przyprawy, mieszamy i przykrywamy garnek lub głęboką patelnię. Dusimy pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 20-25 minut. Ponieważ używam już gotowych Gnocchi, musimy je tylko ugotować zgodnie z opisem na opakowaniu najlepiej 15 minut przed końcem duszenia sosu. Ugotowane dodajemy do sosu i mieszamy. Nakładamy porcję gnocchi w sosie na talerz i posypujemy parmezanem. Na chwilę przeniosłam się z powrotem na Sycylię…gdzie jadłam przepyszne gnocchi!

Gnocchi al pomodoro

Gnocchi in tomato sauce

How was your sunny but cold weekend? The weekend passed so fast and mostly on walks. Tori was happy with the number of kilometres we did. Monday passed in a flash. Looking for dinner inspirations in the store I have found frozen gnocchi. Two packages landed in a basket next to the products for the sauce. Satisfied, I returned home. Time for dinner.

Ingredients:

  • 2 packages of gnocchi (900g)
  • 1 litre of tomato passata
  • 1 tablespoon of tomato concentrate
  • 1 teaspoon of capers chopped
  • 1 stalk of celery
  • 1 medium carrot
  • 1 medium onion
  • 2 medium garlic cloves
  • 1 teaspoon of savoury, oregano, thyme
  • pepper 0,5 of a tablespoon
  • salt
  • half a glass of red dry wine
  • 1 tablespoon of olive oil
  • 100 ml water
  • parmesan for sprinkling

Preparation:

Chop the celery, carrot, and onion finely, fry in olive oil for about a minute. Add capers and garlic. Fry for a moment and add the litre of passata, wine, water, add spices, mix and cover the pot or deep pan. Stew on low heat for about 20-25 minutes. Because I use ready-made Gnocchi, we only have to cook them as described on the package, preferably 15 minutes before the end of stewing the sauce. Add cooked to the sauce and mix. Put a portion of gnocchi in a sauce on a plate and sprinkle with parmesan cheese. For a moment, I moved back to Sicily …where I ate the most delicious gnocchi!

Makaron conchiglioni nadziewany serem ricotta i suszonymi pomidorami

Makaron conchiglioni nadziewany serem ricotta i suszonymi pomidorami

For English scroll down.

Początek tygodnia był bardzo intensywny. Lista spraw do załatwienia tylko wydłużała się, czas uciekał z prędkością geparda, a przedmioty użytku codziennego postanowiły odciąć mnie od wszystkiego. Może Wrzechświat wiedział co robi? Tę chwilę wykorzystałam na przygotowanie obiadu, który pomimom niesprzyjającym wiatrom udał się. Bo wiecie, czasami potrawy nie wychodzą tak jak chcemy 😉 Ostatnio przesoliłam gulasz warzywny. Ups!

Składniki:

  • 21 makaronu conchiglioni czyli muszelek (policzyłam ile zmieściło się u mnie w żarodpornym naczyniu 20x17cm, farsz idealnie mieści się w tej ilości makaronu)
  • ser ricotta 250g
  • 10-12 suszonych pomidorów
  • 1 mała lub pół dużej cebuli pokrojonej w kostkę
  • 1 łyżeczka czosnku granulowanego
  • 0,5 łyżeczki cząbru
  • 1 łyżeczka oregano
  • sól i pieprz do smaku
  • 1 łyżeczka oliwy z oliwek
  • 30 gramów tartego sera parmezan lub innego twartego sera
  • 1,5 łyżki masła
  • 1,5 łyżki mąki (czubate)
  • 300 ml mleka
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • dwie garście pomidorków cherry

Przygotowanie:

Wstawiamy garnek z wodą na makaron. W między czasie kroimy pomidorki na pół, przekładamy do naczynia żaroodpornego. Skraplamy oliwą, doprawiamy solą i pieprzem. Wsadzmy do piekarnika nagrzanego do 180°C.

Czas na farsz. Do naczynia przekładamy ricottę, dosypujemy przyprawy, 1 łyżkę oliwy z oliwek, połowę porcjo parmezanu, pokrojone z cienkie paski suszone pomidory i cebulę. Wszystko mieszamy. Do wrzącej wody dodajemy makaron. Gotujemy przez 8 minut, mają być al dente. Makaron po mału miękknie, a my zrobimy w tym czasie sos beszamelowy. Rozpuścić w rondelku masło, dodaj gałkę muszkatołową i mąkę. Intensywnie wymieszaj. Dodaj sół i pieprz do smaku. Dolewaj po mału mleko ciągle mieszając. Mieszaj aż sos zgęstnieje i zagotuje się. Całość przelej do żaroodpornego naczynia. Muszelki odcedź, przelej zimną wodą. Następnie małą łyżeczką napełni każdą muszelkę farszem i dość gęsto powsadzaj w sos beszamelowy. Wszystko posypujemy resztą parmezanu. Muszelki wsadzamy do piekarnika na 10 minut. Po tym czasie serwujemy pięknie upieczone pomidorki i conchiglioni udekorowane bazylią.

Zjazdłam porcję pyszności i przetrwałam cały dzień. Nawet lista zaległości zmalała.

Conchiglioni pasta with ricotta cheese and dried tomatoes

The beginning of the week was very intense. The list of things to do was only getting longer, time was running with the speed of a cheetah, and everyday objects decided to cut me off from everything. Maybe Universe knew what he was doing? This moment without connection to the world I used to prepare a dinner, which despite the unfavourable winds went perfectly fine. You know, sometimes the dishes do not go out the way we want 😉 Recently, I have over salted the vegetable stew. Oops!

Ingredients:

  • 21 conchiglioni pasta in other words seashells (I counted how much it will fit in a dish of 20x17cm, the stuffing fits perfectly in this amount of pasta)
  • ricotta cheese 250g
  • 10-12 dried tomatoes
  • 1 small or half of the large onion, cut into cubes
  • 1 teaspoon of granulated garlic
  • 0.5 teaspoons of savoury
  • 1 teaspoon of oregano
  • salt and pepper to taste
  • 1 teaspoon of olive oil
  • 30 grams of grated Parmesan cheese or other hards cheese
  • 1.5 tablespoons of butter
  • 1,5 tbsp flour (heaped)
  • 300 ml of milk
  • a pinch of nutmeg
  • two handfuls of cherry tomatoes

Preparation:

Put a pot of water on a heat. In the meantime, cut the tomatoes in half, put them in a heatproof dish. Sprinkle with olive oil, season with salt and pepper. Put into the oven preheated to 180°C.

Time to prepare the stuffing. Put into a bowl ricotta, spices, 1 tablespoon of olive oil, half a portion of parmesan cheese, cut into thin strips dried tomatoes and onion. Mix everything. To boiling water add pasta. Cook pasta for 8 minutes, conchiglioni has to be al dente. Pasta is getting softer, stir it from time to time, meanwhile, make Béchamel sauce. Melt butter in a saucepan, add nutmeg and flour. Intensely mix. Add salt and pepper to taste. Slowly stir in the milk. Stir until the sauce thickens and boils. Pour it into the heatproof dish. Drain the shells, pour cold water on them. Then, with a small spoon, fill each shell with stuffing and place it in a thick béchamel sauce. Sprinkle everything with the rest of Parmesan cheese. Put the shells in the oven for 10 minutes. After this time, serve beautifully baked tomatoes and conchiglioni decorated with basil.

I ate a portion of deliciousness and survived all day. Even the list of arrears has decreased.

Food Mix – April

Food Mix – April

Food Mix – April

  1. Polędwiczka wieprzowa z szafranem i tymiankiem
    Tenderloin porcine with saffron and thyme
  2. Carbonara Day
  3. Pizza
  4. Meksykańskie jedzenie
    Mexican tortillas

Food Mix – April

  1. Beza z owocami
    Meringue with fruits
  2. Ciasto czekoladowe
    Chocolate cake
  3. Tarta z ricottą i jagodami
    Ricotta and blueberries tart
  4. Tureckie słodkości (cotton)
    Turkish sweets

Food Mix – April        Czasem pies, czasem kanarek….
Sometimes dog, sometimes canary…

  1. Łabędzie
    Swans
  2. Tori
  3. Kumple
    Pals
  4. Kanarek o pięknym imieniu Cytrynka
    Canary with a lovely name Lemon

Food Mix – April

  1. Jezioro Bled
    Bled lake
  2. Ljubljana nocą
    Ljubliana by night
  3. Codzienność
    Daily life
  4. Nocny koncert na skrzypcach
    Violin concert by night

Food Mix – April

 

Smaki Słowenii. Słoweński poeta France Preseren zerka na nas nawet z opakowań cukru.
Taste of Slovenia. Slovene poet France Preseren is looking at us even from sugar packets.

Jump Jump Jump!