Zupa z dyni

Zupa z dyni

Dzisiaj, z okazji niedzieli, chciałam wyspać się, wiecie taki przedłużony poranek… oczywiście obudziłam się chwilę po ok. 7:30. Leniwie przeciągnęłam się i zaparzyłam kawę. Tori zauważył moje ruchy i zaczął obserwować każdy mój krok. Nie ma to jak poranny spacer w wolny dzień… Tori biegał w swoich sprawach (jest zakochany w psiej damie, niestety nie zlokalizowałam, która to, więc z otwartymi ramionami witam wszystkie dziewczyny, które Tori sobie wypatrzy do zabawy), a ja czerpała ze spaceru wśród drzew, wilgotnej trawy i ciepłych promieni słonecznych. W okolicy „Smródki” spotkałam Panią, która wśród trwa szukała kasztanów. Wymieniłyśmy się lokalizacjami Kasztanowców w naszej okolicy, kosze będą pełne. Małe, brązowe różnokształtne kulki – uwielbiam zbierać kasztany! Jak dla mnie to kwintesencja Jesieni (tak, wiem, jutro pierwszy dzień astronomicznej Jesieni 23.09), obok dyni w każdej postaci, ciepłego koca, muffinek marchewkowych, „ciepłego” słońca i dzbanków herbaty. Ach, i zup! Zupa z dyni jest dobra o każdej porze roku, ale w jesienne dni smakuje najlepiej.

Zupa z dyni

Składniki:

  • 900 g dyni (ze skórą i pestkami ok. 1300 g)
  • 400 ml wody
  • 1 wegetariańska kostka rosołowa (jeżeli nie macie bulionu)
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżka masła
  • 1 cebula
  • 1 czosnek
  • 2 cm świeżego imbiru

Przygotowanie:

Dynię obierz i pokrój w średnią kostkę (szybciej ugotuje się). Odstaw na bok. Do garnka o grubym dnie wlej oliwę i masło, dodaj pokrojoną cebulę w kostkę, a czosnek przeciśnij przez praskę. Duś, aż zeszkli się cebula, ciągle mieszając. Dodaj dynię, wodę i kostkę. Zamieszaj. Przykryj i gotuj na małym ogniu przez 20 minut. Następnie dodaj starty imbir i gotuj jeszcze przez 10 minut. Zmiksuj zupę na krem. Gotowe. Prawda, że szybki i prosty przepis.

Zupa z dyni
Zupa z dyni

P.S. Zapomniałam dzień wcześniej wyciągnąć krewetki z zamrażarki…na spaghetti przyjdzie jeszcze czas…

Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună

Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună

Słońce o poranku, płyniemy w kierunku ciepłych promieni, otula nas chłodny wiatr, kamienny falochron otacza nas w dwóch stron, trawy, dzikie konie…wąski przesmyk wprowadza nas pomału w morze, ciepło, spokojna woda, prężące swoje pióra różnorodne ptaki, ryby wesołą skaczące przed łodzią..otwiera się przed nami Morze Czarne pełne silnych wiatrów, fal, piaszczystych wydm…Dla każdego Delta Dunaju wygląda inaczej, ale podróż kanałami zachwyca za każdym razem.

Nie wszystkie wspomnienia można zapisać na zdjęciach, a po tegorocznym wyjeździe do Rumunii przywiozłam dwie garści pełne emocji… Na wspomnienie większości z nich uśmiecham się, choć były też momenty „zaskakujące”. Jednym tych zaskakujących momentów były smaki Delty. Dwa lata temu próbowałam namiętnie mamałygę z gulaszem, czasami była pyszna, czasami pozostawiała niesmak, dlatego tym razem skusiłam się na zupełnie inne przysmaki. Głównie ryby, w każdej chyba możliwej postaci, pyszne mięsne potrawy, tylko do słodyczy mnie nie ciągnęło, choć w trakcie długiego dnia na łodzi chętnie zajadałam się czekoladowymi rogalami z lokalnej cukierni.

Praca zaostrza apetyt! Po ciężkim dniu na morzu (czy na łodzi, na w wodzie, czy na lądzie) budził się w nas wielki głód! Z przyjemnością wieczorami oddawaliśmy się przyjemnością związanym z poznawaniem lokalnej kuchni. Już drugiego dnia namierzyliśmy knajpę z fantastycznym jedzeniem i winem. Dwa razy zrobiliśmy wyjątek, bo nasze ulubione miejsce było wypełnione po brzegi.

Dzisiaj chcę podzielić się z Wami kilkoma zdjęciami z Delty Dunaju i potraw, które jedliśmy (jak się okazuje czasami byłam tak głodna, że zostało tylko wspomnienie potrawy). Ciężko mówić o pełnym spisie składników każdego dania, ale podstawą dań była ryba i pieczone warzywa, na talerzu też można znaleźć makaron. Na nowo odkryłam karpie, nie wiem jak Wasze doświadczenia z karpiem podczas Wigilijnej kolacji, ale ten był smaczny! I te ich pyszne zupy…

Chętnie wrócę do Delty Dunaju jeszcze raz…

Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Sandacz w kremowym sosie z kaparami
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Grillowany pstrąg z ziemniakami i sosem czosnkowym
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Grillowany pstrąg w sosie z kaparów
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Deska mięs…
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Żeberka w glazurze
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Pizza z owocami morza
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Spaghetti z krewetkami z sosie warzywnym
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Makaron tagliatelle w kremowym sosie z sandaczem
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Ciorbă de văcuţă – Zupa z wołowiną
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Zupa rybna
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Gotowane różne ryby 🙂
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
My też dawaliśmy sobie nieźle radę!
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Jeden z kanałów prowadzących do Morza Czarnego
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Prawie jesteśmy…
Kawałek Delty Dunaju na talerzu – Poftă bună
Morze Czarne
Aromatyczny kuskus z warzywami

Aromatyczny kuskus z warzywami

Podczas mojego pobytu w Turcji bardzo często do różnych potraw był podawany aromatyczny kuskus. Znikał ze stołu najszybciej. Kuskus pęczniał w zalewie pomidorowej, z dużą ilością pietruszki i różnych przypraw, czasami miał posmak cytryny. Dzisiejszy powiew ciepła spowodował, że wróciłam wspomnieniami do letnich chwil, a talerz zapełnił się warzywami i oczywiście kaszą kuskus w odświeżonym wydaniu.

Aromatyczny kuskus z warzywami

Składniki:

Kuskus:

  • 250g kaszy kuskus
  • niecałe dwie szklanki wrzątku
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/4 łyżeczki pieprzu
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki suszonego cząbru
  • 0,5 łyżki soku z cytryny (opcjonalnie)

Warzywa:

  • dojrzałe awokado
  • zielony ogórek
  • pomidorki cherry garść
  • kilka liści sałaty

Sos:

  • 1 naturalny gęsty jogurt (200 ml)
  • 1 starty zielony ogórek
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1 ząbek czosnku
  • sól
  • szczypta kurkumy i słodkiej czerwonej papryki

Przygotowanie:

Kuskus:
Przygotuj dwa żaroodporne naczynia. Do jednej przesyp kuskus, a do drugiej wlej wrzątek. Do wrzątku dodaj koncentrat pomidorowy i przyprawy. Wymieszaj tak żeby wszystkie składniki połączyły się. Zalej kuskus wrzątkiem, przykryj i odstaw na 5-7 minut.

Ogórka i awokado obieramy ze skóry. Ogórka kroimy w kostkę lub krążki, awokado w grubsze paski. Pomidorki cherry kroimy na połówki, a liście sałaty drzemy na mniejsze kawałki.

Sos:
W miseczce połącz startego ogórka, jogurt i czosnek. Polej oliwą z oliwek, posyp słodką papryką i kurkumą.

Porcję kaszy kuskus przekładamy na talerz, obkładamy warzywami i polewamy sosem. Jeżeli macie ochotę możecie dodać trochę soku z cytryny.

Szybki lunch gotowy 🙂

Aromatyczny kuskus z warzywami

Makaron penne z cukinią, pomidorkami cherry i parmezanem

Makaron penne z cukinią, pomidorkami cherry i parmezanem

Udało nam się dzisiaj pospacerować jeszcze bez deszczu. Rano wybrałam się z Torim na dłużysz spacer pod Dolince Służewieckiej. Mijaliśmy biegaczy, inne wesoło biegające psy, dużo ćwierkających ptaków oraz kaczki w stawie, które Tori lubi obserwować. Odetchnęliśmy trochę. Ale kalosze i parasolkę trzymamy koło drzwi! Choć podobno pojutrze ma być +20°C i słońce… 🙂

Makaron penne z cukinią, pomidorkami cherry i parmezanem Makaron penne z cukinią, pomidorkami cherry i parmezanem

Składniki:

  • 2 szklanki makaronu penne
  • 1 średnia cukinia
  • garść pomidorków cherry
  • 2 żółtka
  • 20 g parmezanu
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • sól
  • pieprz

Przygotowanie:

Makaron gotujemy zgodnie z opisem na opakowaniu. Cukinię myjemy, kroimy na krążki grubości ok 1 cm, które potem kroimy na wąskie paski (1 krążek 4 paski). Smażymy na oliwie z oliwek, aż zbrązowieją. Pomidorki koktajlowe kroimy w łódeczki jeżeli są duże, a średnie na połówki. Odlewamy 2 łyżki wody z gotującego się makaronu. W misce umieszczamy 2 żółtka z jajek z wolnego wybiegu (miska musi być na tyle duża aby zmieścił się makaron i cukinia), wsypujemy parmezan i dodajemy lekko przestudzoną wodę. Intensywnie mieszamy. Gotowy, odcedzony makaron mieszamy z cukinią na patelni, a następni przekładamy do miski z jajkami, dodajemy pomidorki, szczyptę soli i pieprz. Mieszamy, aby sos pokrył wszystkie składniki. Podajemy natychmiast!

To było miły, leniwy, jesienny dzień.

Makaron penne z cukinią, pomidorkami cherry i parmezanem Makaron penne z cukinią, pomidorkami cherry i parmezanem

Kremowa zupa z czerwonej soczewicy

Kremowa zupa z czerwonej soczewicy

Przeziębiłam się!! Chusteczki z całkiem dużej paczki znikają w oka mgnieniu… W dzbanku nabiera mocy napar z suszonych owoców, zaraz dodam miód i cytrynę. Rozgrzewam się, chociaż za oknem + 20 i piękne słońce. Cudowna pogoda, a ja najchętniej przesiedziałabym cały dzień pod kocykiem, ale mamy Poniedziałek! Początek tygodnia, więc do dzieła! Dzisiaj przedstawiam prosty (i szybki) pomysł na pierwszą część obiadu, kremowa zupa z czerwonej soczewicy. Pycha!! Taka najedzona pakuję do torby teczkę, kalendarz, kilka długopisów, chusteczki higieniczne i biegnę na spotkanie. Do zobaczenia!

kremowa zupa z czerwonej soczewicy

Składniki:

  • 500 g czerwonej soczewicy
  • 1,5 l wody
  • średnia cebula pokrojona w kostkę
  • 2 średnie marchewki pokrojone w półksiężyce
  • sól i pieprz do smaku
  • 2 łyżki oliwy z oliwek

Przygotowanie:

W garnku o grubym dnie smażymy na oliwie cebulę przez ok. 2 minuty. Następnie dodajemy marchewkę i soczewicę (zawsze płuczę soczewicę pod bieżącą wodą), zalewamy wodą, doprawiamy solą (ok. 1 łyżeczka) i pieprzem (tutaj według uznania). Gotujemy zupę przez ok. 20 minut od czasu do czasu mieszając (aż soczewica będzie miękka). Blendujemy. Do porcji zupy możecie dodać oliwy z oliwek, zielonego pieprzu albo jogurtu. Jeżeli uważacie, że zupa jest zbyt gęta dolejcie więcej wody i zagotujcie zupę.

Smacznego!

kremowa zupa z czerwonej soczewicy kremowa zupa z czerwonej soczewicykremowa zupa z czerwonej soczewicy

Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Chłodne powietrze sprawiło, że mojego haszczaka zaczęła znowu rozpierać energia. Uff! Już myślałam, że Tori postanowił mocno zwolnić tempo (niedługo skończy już 10 lat). Czyli zaczęliśmy ruszać się więcej, a co za tym idzie więcej jemy i częściej…oczywiście dlatego, że jest zimno 😉 Ale jak tu trzymać w ryzach wagę, kiedy ma się ochotę na kakao ze skondensowanym mlekiem, albo zjeść całą (bo przecież nie jeden kawałek) czekoladę i to nie koniecznie tę gorzką…? Raz na jakiś czas można, tylko żeby nam w krew nie weszły te smakusie! A ponieważ lubię swój rozmiar i chcę przy nim zostać kupiłam temperówkę do warzyw z myślą o przygotowywaniu obiadów bardziej lekkich, mniej kalorycznych, ale równie smacznych co te z makaronem, który UWIELBIAM…! Zobaczymy jak mi pójdzie 😉

Podejście pierwsze: warzywne spaghetti z cukinii!

Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Składniki:

  • 2 średnie cukinie
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki masła
  • 200 gramów pomidorków koktajlowych
  • 50 gramów startego podwędzanego sera w typie oscypek (zachowajcie 10gram do posypania porcji)
  • pieprz
  • sól

Przygotowanie:

Najlepiej wszystkie składniki przygotować za nim zaczniemy smażyć nasze warzywne spaghetti. W temperówce umieszczamy cukinię i kręcimy, aby uzyskać warzywne spaghetti. Pomidorki kroimy wzdłuż, czosnek przeciskamy przez praskę, ser ścieramy . Na dużej patelni na maśle podsmażamy przez ok minutę czosnek (ciągle mieszając), dodajemy cukinię, doprawiamy pieprzem i posypujemy połową sera. Dusimy na patelni przez ok 5-7 minut („na oko” jak mawia mój dziadek), następnie dodajemy pomidorki i resztę sera. Dusimy przez kolejne 3-4 minuty. W razie uznania solimy do smaku.

Ponieważ było to moje pierwsze podejście do tego typu dania nałożyłam sobie małą porcję spaghetti z cukinii. Posypałam serem, skropiłam zieloną oliwą z oliwek i…wszystko zniknęło w przeciągu minuty. Pyszne! Pobiegłam po dokładkę!!

Dwie cukinie to idealna porcja dla dwóch osób, im więcej nas tym więcej cukinii.

Bon appétit!

Warzywne spaghetti z cukinii z pomidorkami cherry i podwędzanym serem

Poranek z domową granolą!

Poranek z domową granolą!

W mojej kuchni nie może zabraknąć mleka! Często na śniadanie jem owsiankę lub ciepłe mleko z granolą, a wieczorami chętnie popijam szklankę mleka na zimno lub na ciepło z miodem i cynamonem. Dlatego chociaż jeden karton w zapasie to obowiązek!

Od kiedy pojawił się w domu czworonożny przyjaciel nie wyobrażam sobie biec załatwiać sprawy w mieście bez śniadania (zazwyczaj po porannym spacerze). Moim ulubionym zestawem jest ciepłe mleko (choć to zależy od pory roku 😉 ) i domowa granola! Oczywiście najprościej i najszybciej jest kupić gotową mieszankę płatków w sklepie, ale nie zawsze pasują nam przygotowane przez producentów mieszanki. Dlatego warto zrobić domową wersję, która jest nie tylko najsmaczniejsza (bo znajdziemy tam wszystko co lubimy), ale i najzdrowsza, bo wiemy co znajduje się w „środku”. Nigdzie nie ukrywa się syrop glukozowo-fruktozowy, cukier czy kandyzowane owoce… Weźcie swoje ulubione suszone owoce, płatki owsiane, miód, przyprawy i nastawcie piekarnik na 150°C. Za ok 45 minut będziecie mieli domową granole.

Poranek z domową granolą!

Składniki:

  • 3 szklanki płatków owsianych
  • morele 150g
  • orzechy laskowego 2 garście
  • nasiona chia 4 łyżki
  • rodzynki 2 garście
  • żurawina 2 garście
  • cynamon 2 łyżki
  • tarty imbir 1 łyżeczka (opcjonalnie)
  • miód 4 łyżki

Przygotowanie:

Pamiętajcie, że składniki granoli mają smakować przede wszystkim Wam. Jeżeli nie lubicie orzechów laskowych, a uwielbiacie inne, zamieńcie składniki, proporcje.

Morele pokrój na mniejsze kawałki, orzechy posiekaj. Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia, następnie wysyp wszystkie sypie składniki poza orzechami. Zamieszaj. Polej wszystko miodem i wsadź do piekarnika na 15 minut. Po tym czasie dodaj orzechy i piecz jeszcze przez ok. 10-15 minut, aż płatki nabiorą złotawej barwy. Po tym czasie wyciągnij blaszkę i przestudź mieszankę, a następnie przesyp do dużego słoika lub kilku mniejszych.

Jutrzejsze śniadanie będzie pyszne i zdrowe!

Poranek z domową granolą!

Krem z dyni z orzechową nutą

Krem z dyni z orzechową nutą

Ziiiimnnnoooo! Jesień rozpoczęła się z wielkim przytupem. Tori, dotychczas statecznie spacerujący, bryka jak szalony. A ja tylko dokładam warstwy w zależności od pory dnia. Brry! Uśmiecham się i biegnę do kuchni rozgrzać się. Czeka na mnie krem z dyni z orzechową nutą. To nie będzie taka klasyczna zupa-krem, podczas pieczenia dynia nabiera delikatnego smaku orzechów co sprawia, że jest jeszcze smaczniejsza.

Krem z dyni z orzechową nutą

Składniki:

  • ok 1,5 kg dynia
  • 700 ml wody
  • 2 czosnki
  • oliwa z oliwek (1 łyżka + do skropienia dyni)
  • 3 cm świeżego imbiru
  • 1 cebula
  • 1 łyżka soli z przyprawami
  • pieprz
  • orzechy włoskie do posypania

Przygotowanie:

Dynię przekrój na pół, usuń pestki, skropl oliwą z oliwek, w każdej połówce umieść po obranym ząbku czosnku, oprósz solą i pieprzem i wsadź do piekarnika nagrzanego do 180°C na godzinę. Po tym czasie w dużym garnku rozgrzej łyżkę oliwy i dodaj pokrojoną w kostkę cebulę, zeszklij. Następnie wlej wodę i dodaj dynię obraną ze skóry (dzięki pieczeniu miąższ odchodzi bez problemu). Gotuj przez 10 minut, po czym zblenduj. Następnie zetrzyj imbir, wymieszaj i podgrzewaj jeszcze przez 5 minut.

Porcję zupy podaj delikatnie skropioną oliwą z oliwek i pokruszonymi orzechami włoskimi.

Krem z dyni z orzechową nutą